W większości filmów amerykańskich spotkałam się z leżankami zamiast parapetu. Przeszukując wujka google natrafiłam na wiele ciekawych propozycji. Osobiście bardzo mi coś takiego podoba. Gdy będę miała swój własny dom na bank pojawi się w nim takie coś:) Już sobie wyobrażam jak leże na niej w słoneczny, leniwy dzień, czytając kolejną książkę Carlosa Zafona...
muzyka do tła :)
Zapraszam do podzielania się swoimi wyimaginowanymi myślami w komentarzach :)
Miłego dnia :)!
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Dołącz do dyskusji, nie krępuj się :) Nie gryzę :) Sprawisz mi tylko radość :) Postaram się odpowiedzieć jak najszybciej :)
Dziękuję za komentarz :)